No i kolejny dzień... Z początku nie był wcale taki zły. Przyszedłem do szkoły i okazało się że jestem jedyny z klasy, który zaszczycił szkołę swoją obecnościa... Na szczęście w klasie, do której miałem dołączyć był Lodzik. Dzięki niemu ten dzień był zajebisty, ale do czasu gdy wróciłem do domu bo po jakichś 20 sekundach już byłem wkurzony... Dzień się kończy, a ja nawet zaczynam rozmawiać spowrotem z bratem.
I tym optymistycznym akcentem kończę dzisiejszą notę i mam nadzieje że w jutro bedzie fajnie ![](gfx/emots/icon_smile.gif) |